Przygotowanie: 25 min. Pieczenie: 15 min
Poziom trudności: Łatwy
Ilość porcji: 20
Dziś mam dla Was jedne z najlepszych ciasteczek czekoladowych jakie jadłam. Mocno czekoladowe, z wyczuwalnym aromatem i smakiem pomarańczy. Na zewnątrz chrupiące w środku mięciutkie i rozpływające się w ustach. Od teraz jedne z moich ulubionych. :) Co ciekawe moja córcia, która nie przepada za mocno czekoladowymi ciasteczkami (zwłaszcza z gorzkiej czekolady) była podobnego zdania, co objawiało się kolejnymi pytaniami „mamo daś mi jeście jedno ciaśtećko?” :)
Bardzo polecam!
Ilość | Składnik |
---|---|
gorzkiej czekolady 60% kakao (można użyć gorzkiej z dodatkiem skórki pomarańczowej) | |
mąki | |
kakao | |
proszku do pieczenia | |
miękkiego masła | |
ciemnego cukru muscovado (może być drobny brązowy cukier) | |
duże jajka w temperaturze pokojowej | |
ekstraktu pomarańczowego (można zastąpić aromatem pomarańczowym) | |
mleka | |
5 łyżek | soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciśniętego) |
kandyzowanej lub smażonej skórki pomarańczowej |
Czekoladę połamać na drobne kawałki lub posiekać i rozpuścić w kąpieli wodnej (metalową miskę opieramy na garnku z gotującą się wodą, tak by dno miski nie dotykało wody). Czekoladę rozmieszać, odstawić do przestygnięcia.
Mąkę, kakao i proszek do pieczenia, przesiać do drugiej miski, wymieszać.
Masło utrzeć z muscovado na puszystą masę (ucieram kilka minut miskerem na wolnych lub średnich obrotach). Do masy maślanej dodać jajka, ponownie utrzeć na puszystą masę (2-3 minuty). Dodać ekstrakt lub aromat pomarańczowy, zmiksować.
Do masy maślano-jajecznej dodać rozpuszczoną, przestudzoną czekoladę. Zmiksować do połączenia się składników. Następnie dodawać na przemian suche składniki, mleko i sok, stale miksować, do wyczerpania składników. Ciasto powinno być dość luźne, klejące. Dodać posiekaną skórkę pomarańczową, wymieszać. Podzielić je na pół przełożyć do dwóch foliowych woreczków lub owinąć folią spożywczą i schować do lodówki na 1,5-2 godziny.
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki, formować z niego kulki wielkości dużego orzecha włoskiego, lekko spłaszczyć i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując spore odstępy.
Piec w temperaturze 170-180°C grzałka góra dół lub 160°C termoobieg przez około 15 minut (od momentu, gdy ciasteczka popękają pieczemy już tylko około 2 minut).
Studzić na kratce. Przestudzone oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :)