Przygotowanie: 40 min. Pieczenie: 0 min
Poziom trudności: Łatwy
Ilość porcji: 12
Forma: 24 cm
Kolejna lekka propozycja. Tak mnie naszło po świętach na takie lżejsze deserki ;), a może po prostu wyczuwam już zbliżającą się w końcu wiosnę i ciężkie ciasta i desery mi nie w głowie? :) Tak czy siak, część z Was prosiła mnie bym zamieściła też jakieś lżejsze słodkości na blogu, więc staram się spełnić Waszą prośbę. :)
Dziś mam dla Was lekki torcik truskawkowy na zimno, przygotowany na bazie jogurtu, bez dodatku jakiegokolwiek tłuszczu (poza tym zawartym w jogurcie) i z niewielką ilością cukru, który ograniczyłam, zastępując go w dużym stopniu naturalnym cukrem zawartym w bananach i miodem.
Deser jest nieprzesłodzony, wyczuwalna jest w nim kwaskowość truskawek, mocno owocowy, leciutki.
A jeśli nie zależy Wam by torcik pozostał w wersji dietetycznej spokojnie możecie zastąpić część jogurtu śmietanką kremówką, która dodatkowo nada masie delikatności i zrezygnować z dodatku bananów i miodu na korzyść samego cukru.
Bardzo polecam, nie tylko na diecie. ;)
Ilość | Składnik |
---|---|
jajka | |
ksylitolu lub erytrotolu | |
mąki pszennej tortowej* | |
mąki ziemniaczanej |
Ilość | Składnik |
---|---|
jogurtu naturalnego (u mnie 2% tłuszczu)** | |
żelatyny w proszku | |
świeżych lub mrożonych truskawek (mrożone wcześniej rozmrażamy i dodajemy bez soku, który puściły, a jeśli chcemy zsokiem, to trzeba zwiększyć odrobinę ilość żelatyny) | |
średnie banany (można pominąć, wtedy dodajemy odrobinę więcej cukru lub miodu) | |
miodu (można zastąpić cukrem) | |
cukru pudru (mniej lub więcej w zależności od kwaśności truskawek i upodobań smakowych) |
Ilość | Składnik |
---|---|
truskawek | |
cukier do smaku | |
żelatyny |
Biszkopt:
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania, gdy piana jest już sztywna, stopniowo (po 1-2 łyżki) dodawać cukier, cały czas ubijając do wyczerpania cukru (ubita piana powinna być sztywna i lśniąca). Następnie dodawać kolejno żółtka, po każdym ubijając około 30 sekund.
Mąki wymieszać, przesiać do puszystej masy jajeczne, delikatnie wmieszać do ciasta drewnianą łyżką.
Dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Boków tortownicy niczym nie wykładać i nie smarować. Ciasto przełożyć do formy. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 40 minut (do suchego patyczka).
Biszkopt pozostawić w uchylonym piekarniku do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić.
Masa jogurtowo-truskawkowa:
Truskawki umyć, odszypułkować, razem z bananami rozdrobnić blenderem na mus.
Jogurt zmiksować z cukrem pudrem i miodem. Dodać mus z truskawek (zostawiając około 1/3 szklanki musu do rozpuszczenia w nim żelatyny).
Mus podgrzać, dodać żelatynę i podgrzewając (nie gotować, tylko mocno podgrzać), mieszać do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Do musu dodajemy stopniowo kilka łyżek jogurtu (łyżka po łyżce, cały czas mieszając), tak, żeby ciut schłodzić mus z żelatyną. Mieszając na szybkich obrotach miksera/robota połączyć z resztą masy.
Masę mocno schłodzić do momentu aż zacznie tężeć (może to chwilę potrwać bo masa jest dość rzadka). Tężejącą masę wyłożyć do tortownicy na wystudzony biszkopt. Ponownie wstawić do lodówki.
Mus na wierzch:
Truskawki umyć, odszypułkować, rozdrobnić blenderem na mus. Dodać cukier, zmiksować (cukru dajemy tyle, by mus był odpowiednio słodki i nam smakował – w zależności od kwaśności truskawek i naszych upodobań). 1/4 szklanki musu podgrzać, mieszając rozpuścić w nim żelatynę. Dodać stopniowo 3-4 łyżki zimnego musu, cały czas mieszając. Mus z żelatyną dodajemy stopniowo do reszty zimnego musu, cały czas mieszając mus, by żelatyna się nie „zbryliła”.
Mus wstawić na kilkanaście minut do lodówki, schłodzonym musem polać masę jogurtowo-truskawkową. Schłodzić w lodówce kilka godzin, żeby torcik całkowicie stężał (min. 6-8 godzin).
Gotowy udekorować wg uznania. U mnie wiórki kokosowe, starte wiórki gorzkiej czekolady i truskawki ozdobione rozpuszczoną czekoladą.
Smacznego :)