Przygotowanie: 40 min. Pieczenie: 50 min
Poziom trudności: Łatwy
Ilość porcji: 30
Forma: 30x40 cm
Kochani powiem szczerz, że nie mam pojęcia czy przepis na ten piernik pochodził faktycznie od jakiejś prababki, ani czyja to była prababka. :) Pod takim tytułem widniał w kajecie mojej babci, a niestety nie zdążyłam babci zapytać skąd owy przepis pochodzi. Jedno jest pewne, piernik wychodzi bardzo smaczny, nieco inny niż piernik staropolski, chyba ciut bardziej miodowy, ale równie kruchy i rozpływający się w ustach. Za sprawą sporej ilości skórki pomarańczowej, wyczuwalna jest w nim lekko cytrusowa nuta, która jeszcze wzmacnia aromat przypraw korzennych.
Piernik podobnie jak ten staropolski potrzebuje kilku tygodni, żeby dojrzeć, a potem kilku dni by skruszeć, ale warto na niego czekać. Przepis lekko zmodyfikowany o ogólnodostępne składniki i w celu wygody przygotowania. Polecam! :)
Ps. Zdjęcia z zeszłego roku, w tym roku dopiero za kilka dni będzie dorzewał w mojej spiżarce. :)
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki żytniej (nie razowej, użyłam mąki typ 720) | |
mąki pszennej | |
miodu naturalnego | |
2 torebki przyprawy do piernika (w oryginalne różne przyprawy korzenne) |
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki pszennej | |
miodu naturalnego | |
torebki przyprawy do piernika |
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki pszennej | |
cukru | |
duże jajka | |
żółtka | |
gorzkiej czekolady, startej | |
mleka |
Ilość | Składnik |
---|---|
amoniaku do ciasta lub sody oczyszczonej | |
¾ szklanki | startej, sparzonej skórki pomarańczowej |
Ilość | Składnik |
---|---|
powidła, marmolada lub konfitura morelowa, masa marcepanowa lub inna wg uznania |
Ciasto nr 1:
Obie mąki przesiać, połączyć ze sobą. Miód mocno podgrzać, dodać przyprawę do piernika, wymieszać, aż się dokładnie rozpuści. Gorący miód wylać na mąkę i gdy przestygnie na tyle, żeby się nie poparzyć, zagnieść jednolite ciasto (ja zagniotłam je w robocie, końcówka z hakiem, tak było zdecydowanie szybciej). Włożyć je do oprószonej mąką miski/naczynia, przykryć i odstawić w chłodne miejsce.
Ciasto nr 2:
Miód podgrzać, dodać przyprawę, wymieszać. Mąkę przesiać, dodać do niej mocno podgrzany miód, wymieszać i gdy lekko przestygnie zagnieść ciasto to (podobnie jak poprzednie te również zagniotłam je w robocie, końcówka z hakiem, tak było zdecydowanie szybciej). Przełożyć do oprószonej mąką miski. Przykryć ściereczką lub folią spożywczą.
Obie miski wstawić do lodówki/chłodnej spiżarki/do piwnicy/na balkon lub w inne chłodne miejsce. Pozostawić je tam na około 4 tygodnie.
Po upływie wskazanego czasu dojrzewania, na 24 godziny przed pieczeniem trzeba przygotować trzecie ciasto:
Jajka i żółtka przelać do miski, dodać cukier, utrzeć mikserem na puszystą masę. Do jajecznej masy dodać mleko i startą czekoladę, dokładnie wymieszać. Dodać mąkę, wymieszać i zagnieść trzecie ciasto (najlepiej w robocie).
Całość:
Amoniak lub sodę rozpuścić w kilku łyżkach zimnej wody, przecedzić przez sitko (sody nie musimy przecedzać).
Wszystkie 3 rodzaje ciasta połączyć w jedno i dokładnie wyrobić, można to zrobić ręcznie, ale lepiej w robocie, bo ciasto jest dość zwarte i jest go dużo, dlatego ciężko robić to ręcznie). Ciasto po wyrobieniu powinno być gładkie i tworzyć jednolita masę. W trakcie wyrabiania dodać skórkę pomarańczową i amoniak/sodę.
Piekarnik nagrzać do temperatury 150 °C (grzałka góra dół), 135-140 °C (termoobieg).
Duża blachę (40 x 30) a nawet większą (surowe ciasto nie powinno sięgać wyżej niż do połowy blachy) posmarować masłem, wyłożyć papierem do wypieków. Ciasto przełożyć na blachę, wyrównać wierzch (można pomóc sobie zwilżonymi rękoma, gdyby ciasto bardzo się kleiło). Wstawić do nagrzanego piekarnika. Gdy piernik wyrośnie i wypełni foremkę, podwyższyć temperaturę do 180 °C (grzanie góra dół) lub 160-165 °C termoobieg. Piec jeszcze ok 10-15 minut, sprawdzamy drewnianym patyczkiem i jeśli jest suchy to piernik jest gotowy.
Po upieczeniu dajemy piernikowi kilka godzin na „odpoczynek”. Następnie kroimy wzdłuż na 3 blaty, przekładamy wg uznania masą marcepanową, powidłami śliwkowymi, konfiturą lub marmoladą morelową, etc. Wierzch można polukrować lub polać polewą z czekolady.
Smacznego :)