Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. W tym celu połamaną na kawałki czekoladę przełożyć do metalowej miski, miskę ustawić na garnku z gotującą się/parującą wodą - wodę gotować na wolnym ogniu. Miska nie powinna dotykać wody, a jedynie opierać się na brzegach garnka. Zarówno woda jak i para nie mogą dostać się do miski z czekoladą, bo czekolada zgęstnieje.
Suche składniki wymieszać w misce. Białka lekko ubić i dodać do suchych składników. Na koniec dodać rozpuszczoną czekoladę i Kirsch. Całość dokładnie wymieszać. Masa będzie dość klejąca, więc trzeba owinąć ją w folię i schłodzić około 1-2 godzin w lodówce lub zarażalniku, a nawet dłużej, musi być na tyle twarda i zwarta, żeby dała się dobrze wałkować. Gotową masę rozwałkować na wysypanej cukrem pudrem stolnicy (lub na papierze do pieczenia)* na grubość ok. 1 cm i wykrawać ciasteczka (foremki można ‘maczać’ w cukrze pudrze, by mniej kleiły się do ciasta). Układać ciasteczka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, oprószyć cukrem i pozostawić do wysuszenia na minimum 6 godzin (lub na całą noc).
Piec ok . 6 min. w 200°C.* Studzić na kratce.
Smacznego :)
*po wyjęciu z piekarnika ciasteczka muszą być jeszcze lekko miękkie, stwardnieją bowiem stygnąc.
Tradycyjne szwajcarskie ciasteczka, czekoladowo-migdałowe, na zewnątrz otoczone chrupiącą skorupką, wewnątrz mięciutkie i lekko ciągnące. Z wyraźna nutą korzenną, choć w smaku dominuje połączenie czekolady i migdałów.Swoje miękkie, rozpływające się w ustach wnętrze, a zarazem chrupiący wierzch Brunsli zawdzięczają kilkugodzinnemu suszeniu przed pieczeniem, wiec trzeba wykazać się odrobiną cierpliwości, ale zapewniam Was, że warto. :) Przepis znalazłam u Bei. Polecam. :)
Komentarze są moderowane, a więc pojawiają się na blogu po zaakceptowaniu ich treści.
Proszek
2016-12-19 12:58:59
Czy potrzebny jest proszek do pieczenia?
Wiktoria
2016-11-29 19:38:21
Chciałam się zapytać czy można pominąć czekoladę, dać więcej kakao i tłuszczu? :)
Kasia - Slodkiefantazje.pl
2016-11-30 14:38:22
Tak, można. :)
Ania
2014-11-06 16:11:30
Mam pytanie, czy ciastka wstawiamy do nagrzanego piekarnika? i czy lepiej piec z termoobiegiem czy bez? :)
Kasia - Slodkiefantazje.pl
2014-11-08 17:31:14
Tak, do nagrzanego. Piekłam z termoobiegiem.
SlodkieFantazje
2014-07-04 07:51:43
@Karolina - Kirsch można pominąć, ciasteczka i tak będą smaczne. Pozdrawiam
Karolina
2014-07-03 11:45:18
Chciałam się zapytać czy trzeba dodawać Kirschu? A smak dalej będzie zbliżony do ciasteczek z alkoholem? :) Pozdrawiam. :)
SlodkieFantazje
2014-01-20 09:23:27
@Ola - Dziękuję serdecznie za tak miłe słowa. :) Bardzo się cieszę, ze ciasteczka smakowały! :) I zapraszam tu jak najcześciej! :) Pozdrawiam serdecznie!
Ola
2014-01-18 18:40:44
Witam serdecznie,Niedawno znalazlam ta strone i musze powiedziec,ze jestem pod wielkim wrazeniem Twoich przepisow!!!Wspaniala i inspirujaca stronka z masa przepisow, ktore na pewno przetestuje. W tamtym tygodniu zrobilam Brunsli i waniliowe serduszka....wyszly przepyszne.Dziekuje za publikowanie wspanialych przepisow!! Bede wracac na te strone jeszcze wiele, wiele razy.
Ania
2014-01-01 15:28:27
W końcu dorwałam Kirsch, więc pewnie w niedługim czasie się za nie zabiorę :D
Jolanta Szyndlarewicz
2013-12-26 19:53:48
Dla mnie takie czekanie to nie problem:) Urzekły mnie te ciasteczka:) pozdrawiam
Soutageria
2013-12-22 21:41:34
Moje właśnie się suszą... już nie mogę się doczekać, kiedy wyjmę je z piekarnika, bo pachną już teraz bosko. Dziękuję za przepis. :)
Majana
2013-12-15 06:12:26
Piękne!mnie prócz ich wyglądu urzeka nazwa - jest przeurocza!:)
Tradycyjne szwajcarskie ciasteczka, czekoladowo-migdałowe, na zewnątrz otoczone chrupiącą skorupką, wewnątrz mięciutkie i lekko ciągnące. Z wyraźna nutą korzenną, choć w smaku dominuje połączenie czekolady i migdałów.Swoje miękkie, rozpływające się w ustach wnętrze, a zarazem chrupiący wierzch Brunsli zawdzięczają kilkugodzinnemu suszeniu przed pieczeniem, wiec trzeba wykazać się odrobiną cierpliwości, ale zapewniam Was, że warto. :) Przepis znalazłam u Bei. Polecam. :)
Składniki
Na 2 blachy ciasteczek:
Ilość
Składnik
gorzkiej czekolady
zmielonych migdałów
cukru
kakao
mąki
mielonego cynamonu
spora szczypta mielonych goździków
białka
Kirschu
Sposób przygotowania
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. W tym celu połamaną na kawałki czekoladę przełożyć do metalowej miski, miskę ustawić na garnku z gotującą się/parującą wodą - wodę gotować na wolnym ogniu. Miska nie powinna dotykać wody, a jedynie opierać się na brzegach garnka. Zarówno woda jak i para nie mogą dostać się do miski z czekoladą, bo czekolada zgęstnieje.
Suche składniki wymieszać w misce. Białka lekko ubić i dodać do suchych składników. Na koniec dodać rozpuszczoną czekoladę i Kirsch. Całość dokładnie wymieszać. Masa będzie dość klejąca, więc trzeba owinąć ją w folię i schłodzić około 1-2 godzin w lodówce lub zarażalniku, a nawet dłużej, musi być na tyle twarda i zwarta, żeby dała się dobrze wałkować. Gotową masę rozwałkować na wysypanej cukrem pudrem stolnicy (lub na papierze do pieczenia)* na grubość ok. 1 cm i wykrawać ciasteczka (foremki można ‘maczać’ w cukrze pudrze, by mniej kleiły się do ciasta). Układać ciasteczka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, oprószyć cukrem i pozostawić do wysuszenia na minimum 6 godzin (lub na całą noc).
Piec ok . 6 min. w 200°C.* Studzić na kratce.
Smacznego :)
*po wyjęciu z piekarnika ciasteczka muszą być jeszcze lekko miękkie, stwardnieją bowiem stygnąc.