Kwadratowa foremkę o boku ok. 20 cm. posmarować niewielką ilością oleju, najlepiej zrobić to pędzlem, wtedy warstwa oleju będzie dość cienka. Dno formy wyłożyć kwadratowym arkuszem papieru do pieczenia, a następnie natłuścić również papier.
Cukier puder i skrobię ziemniaczaną przesiać do małej miski, wymieszać. Częścią mieszanki oprószyć foremkę, łącznie z dnem wyłożonym papierem. Postukać w boki formy, żeby mieszanka równomiernie się rozsypała, zbędną wysypać.
Wrzątek wlać do małego rondelka, dodać żelatynę, wymieszać, żeby żelatyna dobrze się rozpuściła, ewentualnie można ją przez chwileczkę podgrzać, ale nie gotować. Odstawić na bok.
Do drugiego rondla wlać zimną wodę, wsypać cukier. Podgrzewać wodę z cukrem na średnim ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż cukier się rozpuści. zwiększyć ogień i doprowadzić syrop do wrzenia (teraz już nie mieszamy). Do boku rondla przypiąć termometr cukierniczy lub ustawić go w rondelku pionowo. Gotować syrop do momentu aż uzyska temperaturę ok. 127-128 °C.*
W międzyczasie białka przelać do suchej, czystej miski i ubić mikserem na sztywną pianę (najlepiej zrobić to gdy syrop będzie zbliżał się już do docelowej temperatury, żeby ubite białka zbyt długo na niego nie czekały).
Kiedy syrop osiągnie wspomnianą wyżej temperaturę, zdjąć rondel z ognia i dodać rozpuszczoną żelatynę (trzeba zachować ostrożność, ponieważ syrop może zacząć bulgotać). Przelać gorącą masę do żaroodpornego dzbanka lub innego naczynia z którego łatwiej będzie nam dolewać syrop do masy.
Mikserem, na najniższych obrotach zacząć ubijać białka stopniowo wlewając syrop (cienka równą stróżką). Ubijana masa będzie stopniowo zwiększać swoją objętość.
Gdy dodamy już do masy cały syrop, zwiększyć obroty miksera i ubijać około 10 minut, aż masa wystygnie i znacznie zgęstnieje. Gotowa masa powinna bardzo powoli opadać z łyżki lub końcówki ubijającej, pozostawiając na powierzchni ślad przypominający szeroką wstążkę.
Dodać do masy ekstrakt waniliowy i barwnik (jeśli zależy nam na delikatnym kolorze dodajemy go niewiele, najlepiej za pomocą zanurzonej w barwniku wykałaczki). Całość ponownie wymieszać na wolnych obrotach do momentu aż masa nabierze jednolitego jasnoróżowego koloru.
Gotową masę wlać do przygotowanej wcześniej formy. Pozostałości wyskrobać szpatułą lub dużą drewnianą łyżką. Postukać lekko formą o deskę, żeby masa się wyrównała, w razie potrzeby można wygładzić i wyrównać wierzch szpatułą cukierniczą lub szerokim nożem. Trzeba to zrobić dość sprawnie, bo pianka szybko zastyga.
Wierzch pianki oprószyć mieszanką cukru pudru i skrobi. Odstawić w temperaturze pokojowej na kilka godzin do zastygnięcia, ewentualnie można postawić ją w trochę chłodniejszym miejscu, ale nie w lodówce. Gotowa masa będzie gęsta i sprężysta w dotyku.
Deskę/blat oprószyć pozostałą mieszanką skrobi i cukru, i odwracając formę do góry nogami przełożyć piankę na oprószoną deskę/blat. Jeśli będzie taka konieczność można podważyć masę szpatułą lub szerokim nożem posmarowanym tłuszczem lub oproszonym wcześniej wspomnianą mieszanką.
Z wierzchu pianki usunąć papier do pieczenia.
Natłuszczonym nożem pokroić masę na małe kwadraty. Zamiast nożem można powykrawać z masy różne kształty lekko natłuszczonymi wykrawaczkami
Gotowe pianki można przechowywać przełożone papierem w hermetycznie zamykanym pojemniku lub puszcze przez tydzień.
Smacznego :)
*Odpowiednią temperaturę można ustalić również bez użycia termometru. Nabieramy na łyżeczkę odrobinę syropu i opuszczamy go na lodowatą wodę. Jeśli syrop osiągnął już odpowiednią temperaturę uformuje się z niego twarda kulka, która pod wpływem mocnego nacisku powinna być plastyczna.
Źródło przepisu: DeAgostini "Domowe słodkości" Nr. 5