Przygotowanie: 20 min. Pieczenie: 0 min
Poziom trudności: Łatwy
Ilość porcji: 10
Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego autor przepisu nazwał te faworki „Faworkami babci”, być może Jego babcia właśnie tak robiła chrust, moja robiła zupełnie inaczej, tym niemniej i tak bardzo Wam polecam wypróbowanie tego przepisu. Faworki z niego smakują może ciut inaczej od tych, do których ja jestem przyzwyczajona, ale muszę przyznać, że w tym przypadku inne nie znaczy gorsze. ;)
Są kruche, mocno napowietrzone, i co ważne, robi się je ekspresowo, dużo szybciej niż tradycyjnie i nie potrzeba do wyrabiania ciasta silnych rąk męskich :), bo zagniata się je banalnie i bez wysiłku. Czas przygotowania, bez smażenia, to ok. 10 minut. Brzmi zachęcająco, prawda? ;) Szczególnie na niezapowiedziane wizyty gości. ;) Przepis pochodzi z książki „Pączki i faworki. Domowe wypieki dla każdego.” Elżbieta Gontarska. Polecam Wam serdecznie :)
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki | |
miękkiego masła | |
żółtka | |
jajko | |
śmietany 18% | |
spirytusu lub octu spirytusowego |
Ilość | Składnik |
---|---|
olej do smażenia |
Wszystkie składniki połączyć i bardzo dokładnie wyrobić na gładką i miękką masę. Stolnicę posypać mąką i cienko rozwałkować na niej ciasto. Nożem wykrawać długie prostokąty. Nacinać je podłużnie po środku i przekładać jeden koniec prostokąta przez powstałą dziurkę.
Tak przygotowane faworki wkładać do garnka z rozgrzanym olejem i smażyć na jasnozłoty kolor.
Wyjąć z garnka, kłaść na papierowych ręcznikach i osączyć z tłuszczu. Ostudzone faworki przełożyć na talerz i posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)