Ilość | Składnik |
---|---|
niedużych jajek (rozmiar M) | |
cukru | |
500 g | serka mascarpone, najlepiej oryginalnego włoskiego, nie polecam Piątnicy |
ekstraktu lub pasty z wanilii lub miąższ z 1 laski wanilii | |
300 g | podłużnych biszkoptów, najlepiej przeznaczonych do tiramisu (nie rozmiękają tak szybko jak zwykłe) |
mocnej kawy espresso | |
likieru Amaretto |
Zaparzyć kawę espresso, przestudzić. Przelać do naczynia, w którym wygodnie będzie można maczać biszkopty, dodać Amaretto, wymieszać.
Jajka umyć i sparzyć. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z 3 łyżkami cukru na bardzo puszystą masę (do białości). Dodać serek mascarpone i ekstrakt/pastę lub miąższ wyskrobany z wanilii, delikatnie wymieszać, ja to robię robotem, na wolnych obrotach.
Białka ubić na sztywno (można ubić 3 białka*, jeśli zależy Wam by tiramisu było bardziej zwarte) pod koniec ubijania, gdy piana jest już sztywna dodać łyżkę cukru, dalej ubijać jeszcze 30-60 sekund, aż piana wyraźnie zgęstnieje. Dodajemy do masy z serka i żółtek, delikatnie mieszamy.
Biszkopty moczymy w kawie (powinny być całe dobrze nasączone, ale nie rozmięknięte). Układamy warstwę biszkoptów na dole naczynia o wymiarach ok. 24 x 20 cm, Wykładamy połowę masy, na wierzch następną nasączona warstwę biszkoptów i na wierzch resztę masy. Oprószyć kakao, wstawić na kilka godzin do lodówki, a najlepiej na cała noc.
Smacznego :)
* Pozostawione białka można zamrozić, a później wykorzystać np. do kokosanek, ciasteczek Brunsli lub kokosowego jabłecznika.
Najlepsze jakie jadłam – w ramach ścisłości. :) A jadłam ich wiele. :) Ale nie wykluczam, że kiedyś zjem gdzieś jeszcze lepsze. :)
Nie wiem jak to się stało, ale do tej pory nie było jeszcze na blogu przepisu na klasyczne tiramisu, można było tu znaleźć przepisy na różne jego wariacje (wersja czekoladowa dla dzieci, wersja z malinami), ale o klasycznym zapomniałam. :)
Tiramisu to klasyczny włoski deser, który zasłynął na całym świecie. Słowo „tiramisu” przetłumaczone dosłownie z języka włoskiego, oznacza „podnieś mnie na duchu”, „popraw mój nastrój”. :)
Każda włoska kawiarnia ma swój własny przepis na ten deser, podobnie jak każda włoska gospodyni. Jedni uważają, że tiramisu robi się wyłącznie na żółtkach. Inni, że obowiązkowo muszą być dodane również ubite białka, które nadają lekkości deserowi. Są wersje słodsze i miej słodkie, bardziej lub mniej kawowe, z dodatkiem likieru Amaretto, wina Marsala lub likieru Kahlua.
Do nas najbardziej przemawia wersja delikatna i puszysta, czyli z dodatkiem ubitych białek, koniecznie z espresso i Amaretto. Bardzo Wam polecam!
Przepis podał mi po wielu prośbach zaprzyjaźniony szef kuchni jednej z warszawskich kawiarni, w której podają - moim zdaniem - najlepsze tiramisu. :) Proporcje zmieniłam oczywiscie na odpowiednie do domowych możliwosci konsumpcyjnych (nie mam w domu pułku wojska). ;)
Ilość | Składnik |
---|---|
niedużych jajek (rozmiar M) | |
cukru | |
500 g | serka mascarpone, najlepiej oryginalnego włoskiego, nie polecam Piątnicy |
ekstraktu lub pasty z wanilii lub miąższ z 1 laski wanilii | |
300 g | podłużnych biszkoptów, najlepiej przeznaczonych do tiramisu (nie rozmiękają tak szybko jak zwykłe) |
mocnej kawy espresso | |
likieru Amaretto |
Komentarze są moderowane, a więc pojawiają się na blogu po zaakceptowaniu ich treści.
Witam,mam pytanie-w przepisie jest "tylko" ok 50g cukru, we wszystkich innym mi znanym na 500 g serka jest 130-160g cukru. Czy 4 łyżki na cały deser to nie za mało? Dziękuje za dokładnie wyjaśniony przepis:)
Zapewniam, ze wystarczy. :) Choć oczywiscie można dosłodzić wg swojego uznania. :)
Moje tiramisu właśnie się chłodzi ale zapowiada się mega smaczne.Nie omieszkałam spróbować masy jest przepyszna,konsystencja ok. Myślę ,że całkiem dobrze będzie się kroić.A do przepisu wrócę jeszcze nie jeden raz Dziękuję
Przepyszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam :) planuję zrobić to Tiramisu w piątek wieczorem. Czy może stać w lodówce do poniedziałku czy to za długo?
Trochę za długo. Lepiej zrobić w sobotę wieczorem. Pozdrawiam
Dziękuję za odpowiedź! :) Tiramisu wyszło przepyszne pomimo moich obaw bo robiłam z mascarpone Piątnicy .
Bardzo przyjemna strona, będę zaglądać tu częściej ;)
Ważna sprawa kawa do moczenia biszkoptów powinna być zimna....pozdrawiam
Dziekuje za przepis korzystalam wiele razy i dzis siegam po niego ponownie. Komentarze jakie tu sa mnie zaskakuja ludzie tu jest przepis na wloskie tiramisu jak nie wiecie co to jest to poprostu nie komentujecie.
Obawiałam się tych jajek, ale nie jak większość salmonelli ale tego, że posmak jajek będzie czuć w deserze. Nic takiego nie miało miejsca, wyszło pysznie! Polecam. Pozdrawiam :)
Świetne ! Polecam gorąco.
Wyszło przepysznie, konsystencja odpowiednia, dosłownie "niebo w gębie ". Po raz kolejny udany przepis , zresztą każde ciasto od " Słodkich fantazji" jest udane !!!!! Dziękuję
a czy nie dodajemy kremowki?
Nie dodajemy.
Przepyszne! Mój chłopak był zachwycony, może nie wyszło tak piękne jak na zdjęciu (miałam troszkę za dużą blachę), ale smakowo to spełniło moje oczekiwania. Dziękuję za ten przepis :))
witam serdecznie:) mam pytanko techniczne... co robię nie tak że biszkopty próbowały mi wypłynąć? serdeczna prośba o pomoc, to moje drugie dzieło w życiu ( z ciast) a lubię kiedy wychodzi jak trzeba w końcu moja kobietam ma być zadowolona:)
Jeśli biszkopty próbowały wypłynąć to masa musiała być bardzo rzadka, prawidłowo ubita powinna być gęsta jak krem w torcie i biszkopty powinny w niej ścisło siedzieć. Krem mógł zrobić się za rzadki, jeśli jajka były za duże i wtedy masa od zbyt dużej ilości piany staje się zbyt rzadka. Druga opcja to zbyt długo lub zbyt mocno ucierany serek mascarpone z żółtkami (ucieramy krótko na najwyższych obrotach, tylko do połączenia się składników). Masa od razu powinna być gęsta, krem nie stężeje, jeśli wcześniej jest rzadki. Można następnym razem spróbować z 4 jajkami lub użyć mniejszych. A jeśli krem robi się rzadki po dodaniu białek, to można ubić mniejszą ich ilość ilość, np. 3. Pozdrawiam
Dzięki serdeczne za odpowiedź:) wszystko się zgadza... zbyt długo męczyłem ten serek z żółtkami mikserem hhiihihi . W piątek kolejna próba i tak aż do sukcesu - uśmiechu na buźce żonki:)
Pozdrawiam:)
@Justyna - do tiramisu nie dodaje się nigdy przenigdy żelatyny. :) Wtedy to już nie tiramisu tylko ewentualnie torcik na zimno o smaku tiramisu. Tiramisu to deser, a nie torcik na zimno czy sernik na zimno, więc ma luźniejszą konsystencję, ale nie powinno się rozpływać na talerzu, jeśli się rozjeżdżać, to masa była zbyt długo ucierana, albo jajka były za duże. Pozdrawiam
Oczywiście że nie zastyga, a zrobione wszystko jak w przepisie. I to jeszcze dalam od siebie łyżkę żelatyny ale widocznie za mało. Rozpieprza się na talerzu i wielkie oryginalne tiramisu. Bez żelatyny to nigdy nie zastygnie i będzie papka. Na smak dobre, ale konsystencja do bani.
Do tiramisu nie dodaje się żelatyny.... A konsystencja jest prawidłowa, gęsta i kremowa, tak, że deser kroi się bez problemu. Krem musiał być źle ubity, skoro był taki rzadki.
Ja użyłam biszkoptów Savoiardi, ale chyba za długo je moczyłam w kawie ok. 3-4 sek. ehh po prostu myślałam, że aromat kawy będzie bardziej wyczuwalny hehe ale następnym razem wyjdzie idealnie ;-)
@Izka - biszkopt biszkoptowi nierówny, dlatego trzeba wyczuć i moczyć je tyle, by nie rozmiękły. Ja zanurzam je dosłownie na chwile (do momentu aż zaczną nasiąkać, ale nie są jeszcze miękkie). Warto używać włoskich biszkoptów, które przeznaczone są własnie do tiramisu i innych deserów - one nie rozmiękają tak szybko - są nieco grubsze i twardsze). Polecam biszkopty firmy Itald'Oro - dostępne w Lidlu, Vicenzovo lub Savoiardi). Pozdrawiam
tez wypróbowałam twój przepis, jednak nie do końca wyszedł. Biszkopty było rozmiękłe stąd moje pytanie jak długo maczać je w kawie?
Zrobiony! :) Teraz się chłodzi. Próbowałam, oczywiście krem - poczułam kawełek nieba! :)Pozdrawiam, Kasia
Ja robię w ceramicznym naczyniu, ale można w foremce. Łatwo się kroi, ale jest bardzo delikatne, jak na tiramisu przystało. :) Pozdrawiam
czy robi sie to na blaszcze? łatwo sie kroi? wygląda pysznie ;)
@Kasia - jajka mogły być odrobinę za duże i wtedy masa od zbyt dużej ilości piany staje się zbyt rzadka. Druga opcja to zbyt długo lub zbyt mocno ucierany krem (serek z żółtkami). Masa od razu powinna być gęsta, krem nie stężeje, jeśli wcześniej jest rzadki. Można następnym razem spróbować z 4 jajkami lub użyć mniejszych. A jeśli krem robi się rzadki po dodaniu białek, to można dodać mniejszą ich ilość, np. 3. Pozdrawiam serdecznie
Zrobiłam, krem wyszedł pyszny. Niestety nie stężał odpowiednio i były duże problemy z krojeniem. Nie wiem dlaczego.
Smakuje obłędnie! Dziękuje za porcję Italii w moim domu. Gratuluję blogu
Dziękuję za wspaniały przepis! Tiramisu jest obłędne. Delikatny krem, puszysty, lekko nasączony alkoholem (do kremu też dodałam) Trzyma się ładnie (wyjmowane denko z blachy do pieczenia- nie rozpływa się... no chyba że w ustach :P) Ja dałam 750 gr serka (jeden oryginalny włoski - drugi z Lidla, też nie najgorszy). Do tej pory robiłam 2 razy ten deser - za 1. razem było dobre w smaku ale się rozpadało (dawałam białka) za 2. nie dałam białek więc ten krem ginął między biszkoptami. Tak więc jak się mówi - do 3 razy sztuka :) i rzeczywiście warto delikatnie wymieszać serek z dobrze utartymi jajkami (wydaje mi się że poprzednio właśnie za bardzo roztrzepałam ser i stracił konsystencję) Także dzięki Tobie mam wspaniały przepis na pyszny włoski deser!
To rzeczywiście wspaniały przepis!Nie lubię tiramisu na samych żółtkach, a z białkami masa zawsze wychodziła mi zbyt rzadka, trzeba było dłuuuugo czekać na jej stężenie. Ta łyżka cukru do białek - to strzał w dziesiątkę! Masa wyszła idealnie gęsta! Dziękuję!
Moje niestety pływa,nie wiem co zrobiłam źle.
@Czarna - używam ciemnego niesłodzonego kakao, na ogół Decomorreno.
jakiego kakao użyć do oprószenia deseru?
Zrobiłam już kilka razy, jest pyszne. Wykorzystałam niekiedy mascarpone Piątnicy - było jak najbardziej ok. Czy była różnica w stosunku do serów "made in Italy" - jeśli tak, to ja jej nie zauważyłam, ale to subiektywne odczucie :)
@Magda - tiramisu z bitą śmietaną i - o zgrozo - żelatyną, to już nie jest tiramisu :), tylko coś, co ma je udawać, polecam wycieczkę do Włoch i posmakowanie prawdziwego tiramisu w jednej z tamtejszych lepszych kawiarni, np. Caffè Fiorio w Turynie, wtedy nie pomyśli Pani nawet o dodawaniu do tiramisu bitej śmietany... A jajka wystarczy sparzyć - bakterie salmonelli giną w temperaturze 65 stopni C. Nie powiedziałabym też, że z bitą śmietaną tiramisu jest lżejsze :)
Z surowymi jajkami i ubitą pianą tiramisu jest obrzydliwe, niebezpuieczne (salmonella) i niezdrowe. Lepsze z bitą śmietaną, ciupką żelatyny i serkiem mascarpone. Lżejsze, zdrowe i lepiej się kroi.
this is great blog, I will certainly be back.
great blog! the information you provide is quiet helpful, why i was not able to find it earlier. anyways i’ve subscribed to your feeds, keep the good work up.
@Kacpi - oryginalne włoskie mascarpone jest dostępne w większych hipermarketach, na pewno jest w almie, Piotrze i Pawle, etc. Pozdrawiam serdecznie!
Witam, wspaniały deser, po prostu obłędny :-)! Mam tylko mały problem: a mianowicie, nie wiem, w jakich sklepach jest dostępny do kupienia oryginalny włoski serek mascarpone. Do tej pory używałem do tiramisu z Piątnicy, ale teraz zamierzam wykorzystać oryginalny włoski :-). Bardzo proszę o odpowiedź, w jakich sklepach jest dostępny i z jakiej firmy będzie najlepszy :-). Pozdrawiam ;-).
Good blog! I truly love how it is easy on my eyes and the data are well written.
bardzo dziękuję :) w takim razie zastosuję się do Twoich wskazówek :) w końcu najlepiej uczyć się od mistrza :D pozdrawiam
@Ania - po prostu Tiramisu o niebo lepiej smakuje z prawdziwym włoskim Mascarpone, przetestowałam już wszelkie możliwe mascarpone w tiramisu i najlepsze wychodzi z tym oryginalnym właoskim, np. Galbani. Czasami używam też Granarolo.
Mam pytanko :) dlaczego mascarpone z Piątnicy nie jest dobre do tego przepisu? :)
Za likierem migdałowym Amaretto zbytnio nie przepadam,dlatego podobnie jak Nigella dodaje do Tiramisu likier orzechowy Frangelico bądź drugi mój ulubiony Irish Cream. Polecam - smakuje nieziemsko:-)
Uwielbiam tiramisu! Wygląda pysznie!
Ja akurat najbardziej lubię tę wersję na samych żółtkach:) ... jest taka aksamitna:) oj zachciało mi się tiramisu, a akurat mascarpone w domu jest:)
Ten przepis jest zdecydowanie najlepszy na tiramisu, mam przepis wlasnie taki sam od mojej kolezanki ktory dostalam z 14 lat temu.. i naprawde WYSMIENITE TIRAMISU POLECAM!!!
Kasiu,Twój urok osobisty jest tak duży ,że wcale się nie dziwię,że szef kuchni podzielił się z Tobą (a teraz Ty z nami) owym przepisem.Rzeczywiście deser jest wyśmienity :)
Wygląda obłędnie.
Przygotowanie: 30 min. Pieczenie: 0 min
Poziom trudności: Łatwy
Ilość porcji: 8
Forma: 20x24 cm
Najlepsze jakie jadłam – w ramach ścisłości. :) A jadłam ich wiele. :) Ale nie wykluczam, że kiedyś zjem gdzieś jeszcze lepsze. :)
Nie wiem jak to się stało, ale do tej pory nie było jeszcze na blogu przepisu na klasyczne tiramisu, można było tu znaleźć przepisy na różne jego wariacje (wersja czekoladowa dla dzieci, wersja z malinami), ale o klasycznym zapomniałam. :)
Tiramisu to klasyczny włoski deser, który zasłynął na całym świecie. Słowo „tiramisu” przetłumaczone dosłownie z języka włoskiego, oznacza „podnieś mnie na duchu”, „popraw mój nastrój”. :)
Każda włoska kawiarnia ma swój własny przepis na ten deser, podobnie jak każda włoska gospodyni. Jedni uważają, że tiramisu robi się wyłącznie na żółtkach. Inni, że obowiązkowo muszą być dodane również ubite białka, które nadają lekkości deserowi. Są wersje słodsze i miej słodkie, bardziej lub mniej kawowe, z dodatkiem likieru Amaretto, wina Marsala lub likieru Kahlua.
Do nas najbardziej przemawia wersja delikatna i puszysta, czyli z dodatkiem ubitych białek, koniecznie z espresso i Amaretto. Bardzo Wam polecam!
Przepis podał mi po wielu prośbach zaprzyjaźniony szef kuchni jednej z warszawskich kawiarni, w której podają - moim zdaniem - najlepsze tiramisu. :) Proporcje zmieniłam oczywiscie na odpowiednie do domowych możliwosci konsumpcyjnych (nie mam w domu pułku wojska). ;)
Ilość | Składnik |
---|---|
niedużych jajek (rozmiar M) | |
cukru | |
500 g | serka mascarpone, najlepiej oryginalnego włoskiego, nie polecam Piątnicy |
ekstraktu lub pasty z wanilii lub miąższ z 1 laski wanilii | |
300 g | podłużnych biszkoptów, najlepiej przeznaczonych do tiramisu (nie rozmiękają tak szybko jak zwykłe) |
mocnej kawy espresso | |
likieru Amaretto |
Zaparzyć kawę espresso, przestudzić. Przelać do naczynia, w którym wygodnie będzie można maczać biszkopty, dodać Amaretto, wymieszać.
Jajka umyć i sparzyć. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z 3 łyżkami cukru na bardzo puszystą masę (do białości). Dodać serek mascarpone i ekstrakt/pastę lub miąższ wyskrobany z wanilii, delikatnie wymieszać, ja to robię robotem, na wolnych obrotach.
Białka ubić na sztywno (można ubić 3 białka*, jeśli zależy Wam by tiramisu było bardziej zwarte) pod koniec ubijania, gdy piana jest już sztywna dodać łyżkę cukru, dalej ubijać jeszcze 30-60 sekund, aż piana wyraźnie zgęstnieje. Dodajemy do masy z serka i żółtek, delikatnie mieszamy.
Biszkopty moczymy w kawie (powinny być całe dobrze nasączone, ale nie rozmięknięte). Układamy warstwę biszkoptów na dole naczynia o wymiarach ok. 24 x 20 cm, Wykładamy połowę masy, na wierzch następną nasączona warstwę biszkoptów i na wierzch resztę masy. Oprószyć kakao, wstawić na kilka godzin do lodówki, a najlepiej na cała noc.
Smacznego :)
* Pozostawione białka można zamrozić, a później wykorzystać np. do kokosanek, ciasteczek Brunsli lub kokosowego jabłecznika.