Ilość | Składnik |
---|---|
gorzkiej czekolady | |
masła | |
cukru | |
jajka | |
mąki pszennej | |
kakao | |
proszku do pieczenia | |
ekstraktu waniliowego | |
malin |
Czekoladę, cukier i masło rozpuścić w rondelku z grubym dnem, od czasu do czasu mieszając. Przestudzić. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Dodać do przestudzonej czekolady razem z resztą składników. Zmiksować do połączenia się składników.
Dodać maliny i delikatnie wymieszać.
Foremki na muffiny (silikonowe lub papilotki) wypełnić do 3/4 wysokości. Piec w temp. 180°C ok. 18-20 minut (z termoobiegiem wystarczy 160°C).
Ostudzić w foremkach, po ostudzeniu muffinki powinny łatwo odchodzić od papilotek/foremek.
Smacznego :)
Nie ma sensu się rozpisywać nad walorami smakowymi tych muffinek… Po prostu spróbujcie, są bez dwóch zdań pyszne, rozpływające się w ustach, mocno czekoladowe. Wszyscy, którzy ich spróbowali chcieli przepis, więc myślę, że warto się skusić. :) Nie od dziś wiadomo, że czekolada z malinami stanowi wybitnie smaczne połączenie i dotyczy to również tych muffinek. Przygotowanie nie zajmie Wam więcej niż 10-15 minut, a efekt smakowy taki jakbyście poświecili im naprawdę dużo czasu. :) Przepis przerobiłam na potrzeby muffinek z mojego klasycznego przepisu na brownies i sama byłam zdziwiona, że wyszły tak pyszne. :) Polecam Wam serdecznie!
Ps. Przypominam o głosowaniu w Liście życzeń (wyjeżdżająca po kliknięciu zakładka zamieszczona w lewej górnej szpalcie strony), dzięki temu macie wpływ na to co dla Was upichcę w przyszłym tygodniu). :)
Ilość | Składnik |
---|---|
gorzkiej czekolady | |
masła | |
cukru | |
jajka | |
mąki pszennej | |
kakao | |
proszku do pieczenia | |
ekstraktu waniliowego | |
malin |
Komentarze są moderowane, a więc pojawiają się na blogu po zaakceptowaniu ich treści.
Ja zaczynam dopiero swoją przygodę z wypiekami i czytając niektóre wcześniejsze komentarze bałam się, że nie wyjdą, ale muszę przyznać, że były pyszne;) polecam
Upiekłam :) były pyszne i szybko zniknęły!
Dziękuję za odpowiedź. Powodem mogło być za szybkie wyciągnięcie z piekarnika, gdyż gdy wyciągałam wystawały poza foremkę, ale w przeciągu następnych 10-15 minut mocno się zapadły. Wiem, że brownies jest mokrawe, ale moje muffinki trochę przesadziły w tej kwestii ;) Ale jak już mówiłam, mimo to smakowały wyśmienicie i jeszcze będę je robić. A tymczasem popatrzę na inne Twoje przepisy.Miłej niedzieli
@Diana - brownies to rodzaj ciasta, które jest wilgotne, takie nieco zakalcowate, gliniaste, nie jest wyrośnięte i puszyste, podobnie muffinki z brownies nie będą wyrośnięte i puszyste, moje też takie nie były. To, że muffinki opadły, to może być kwestia zbyt krótkiego pieczenia (dobrze jest przed zakończeniem pieczenia upewnić się czy muffinki dobrze upiekły się w środku (bo każdy piekarnik inaczej piecze), gdy są jeszcze zbyt mokre w środku, zapdną się. Mogło na to wpłynąć również zbyt szybkie wyjęcie z piekarnika (zmiana temperatury), lepiej studzić je w foremce w piekarniku, a dopiero po przestudzeniu wyjąć na kratkę. Pozdrawiam
Witam,spróbowałam zrobić te muffinki, gdyż wyglądają bardzo smakowicie. Niestety, miło zachowania proporcji i użycia świeżych malin, miały dziwną konsystencję. Nie można ich było jeść jak normalnych muffinów, tylko wygrzebywać łyżeczką, gdyż były bardzo mokre. Mimo to w smaku super! Ale może miałby ktoś dla mnie wskazówkę, dlaczego takie wyszły? Najpierw ładnie wyrosły, a później mocno opadły (wręcz zapadły się) i w środku nie przypominały tych Twoich z obrazka.Pozdrawiam
@Stokrotkal86 - już dokładnie nie pamiętam, ale chyba około 10-12 sztuk.
na ile sztuk jest ten przepis? :)
Świetnie wyglądają:) Planuję zrobić je w ten weekend. Czekolada i malina to ulubione składniki mojej córki, będzie zachwycona!:)
No i stało się :)uzależniłam się. przez ostatnie trzy dni upiekłam trzy porcje muffinów a jutro zabieram się za kolejne dwie :)Dziękuję raz jeszcze za najlepszy przepis ever!
@Kasia - można użyć mrożonych, tylko trzeba wcześniej rozmrozić i odsączyć z nadmiaru soku i wody, pozdrawiam serdecznie
smakowity przepis :)zastanawiam się, czy zamiast świeżych malin, mogę użyć mrożonych wcześniej rozmrożonych?
zrobiłam wszystko tak jak w przepisie, z aptekarską precyzją, muffinki się ugotowały i wyszły mokre, surowe i zapadnięte.
@Marlena - z przepisu wychodzi około 10-12 sztuk. :)
helow :) sa naprawdę piękne , też chce takie zrobić tylko czy mogłabys zdradzić na ile babeczek jest ten przepis?będę bardzo wdzieczna Marlena :)
@Ania - bardzo się ciesze :))))
@Domi w kuchni - cieszę się, że smakowały :)
Przepyszne!!! dziesiątki razy piekłam muffiny z przerożnych przepisów, ale ten jest genialny - nie szukam niczego innego :-) dzięki
Zrobiłam je w końcu wczoraj... wyszły boskie!!!! :))
Oglądając Pani bloga, jak najbardziej mam chęć pieczenia tych smakowitości i szkolenia się w tym temacie, jednak wychowywanie 1,5 rocznego ukochanego synka i podstawowe obowiązki domowe zabierają mi prawie 100 % czasu.JEDNAK przymierzam sie kolejny raz do tych muffinków ;))Pozdrawiam serdecznie.
@Owieczka - bardzo się cieszę, że smakowały :)
wyszły xD aaaaaaaaaa normalnie pyyychotka ;) DZIĘKUJĘ Ci bardzo, bo chce mi się piec cokolwiek, a jeszcze jak wychodzi to już w ogóle ;)
@Degustatorka - bardzo się cieszę, że muffinki tak posmakowały! :) A co do innych przepisów, to jak najbardziej polecam próbować, zanim się Pani nie obejrzy będzie Pani z łatwością przygotowywać ciacha, które na początku wydawały się nieosiągalne!!!! A na bloga zaptraszam jak najczęściej! :) pozdrawiam serdecznie
@Catherine - Kasiu cieszę się, że smakowały! :) Z muscovado musiały być jeszcze pyszniejsze. :) pozdrawiam serdecznie!
Fakt- Muffinki pyszne! Upiekłam je w przypływie jednoosobowej ochoty na brownies - idealne do kawy;) W dodatku z połowy porcji wyszło mi 6 sztuk, cukier biały zastąpiłam dark muscovado, poza tym bez zmian. Przygotowuje się je naprawdę w ekspresowym tempie a efekt doskonały.....i apetyt na czekoladę zaspokojony na jakiś czas;) w zupełności...:)
RACJA! REWELACJA! w domu sensacja po upieczeniu tych pyszności, dziękuje!Jestem kompletnie zielona w temacie pieczenia ale po zrobieniu i co najwazniejsze udaniu się tych muffinków chyba będę próbować innych rewelacyjnych przepisów.Gratuluje bloga i zdolności :)
wyglądaja fantastycznie ...a browqnie to ja uwielbniam:)
Z takimi muffinkami przenoszę się z kuchni... do nieba :) cudne!
Przepiękne muffiny:) Brownies z malinami - to jest coś wspaniałego ! :)Ja zagłosowałam juz, na ostatnią propozycję. Chętnie ujrzałabym i tak wszystkie z nich :)Pozdrowienia:)
czekolada z malinami to naprawdę udane połączenie ;]
Wyglądaja genialnieee , a muszą smakowac jeszcze lepiej.
Przygotowanie: 15 min. Pieczenie: 18 min
Poziom trudności: Łatwy
Ilość porcji: 12
Nie ma sensu się rozpisywać nad walorami smakowymi tych muffinek… Po prostu spróbujcie, są bez dwóch zdań pyszne, rozpływające się w ustach, mocno czekoladowe. Wszyscy, którzy ich spróbowali chcieli przepis, więc myślę, że warto się skusić. :) Nie od dziś wiadomo, że czekolada z malinami stanowi wybitnie smaczne połączenie i dotyczy to również tych muffinek. Przygotowanie nie zajmie Wam więcej niż 10-15 minut, a efekt smakowy taki jakbyście poświecili im naprawdę dużo czasu. :) Przepis przerobiłam na potrzeby muffinek z mojego klasycznego przepisu na brownies i sama byłam zdziwiona, że wyszły tak pyszne. :) Polecam Wam serdecznie!
Ps. Przypominam o głosowaniu w Liście życzeń (wyjeżdżająca po kliknięciu zakładka zamieszczona w lewej górnej szpalcie strony), dzięki temu macie wpływ na to co dla Was upichcę w przyszłym tygodniu). :)
Ilość | Składnik |
---|---|
gorzkiej czekolady | |
masła | |
cukru | |
jajka | |
mąki pszennej | |
kakao | |
proszku do pieczenia | |
ekstraktu waniliowego | |
malin |
Czekoladę, cukier i masło rozpuścić w rondelku z grubym dnem, od czasu do czasu mieszając. Przestudzić. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Dodać do przestudzonej czekolady razem z resztą składników. Zmiksować do połączenia się składników.
Dodać maliny i delikatnie wymieszać.
Foremki na muffiny (silikonowe lub papilotki) wypełnić do 3/4 wysokości. Piec w temp. 180°C ok. 18-20 minut (z termoobiegiem wystarczy 160°C).
Ostudzić w foremkach, po ostudzeniu muffinki powinny łatwo odchodzić od papilotek/foremek.
Smacznego :)