Przygotowanie: 50 min. Pieczenie: 70 min
Poziom trudności: Średni
Ilość porcji: 10
Forma: 22 cm
To jeden z najlepszych serników na blogu i w ogóle z serników jakie jadłam. I mówię to ja, osoba, która za chałwą nie przepada. Sernik z tego przepisu jest jeszcze lepszy niż ten chałwowy, który jest już na blogu. Niesamowicie kremowy, rozpływający się w ustach, z wyraźnym acz subtelnym smakiem chałwy, złagodzonym przez posmak białej czekolady. Całości dopełnia pyszna, ciągnąca się masa toffi. Oj tak, jest słodko, ale wbrew pozorom sernik nie jest przesłodzony. :) Idealny na specjalne okazje. Polecam go Wam bardzo, nawet jeśli nie jesteście fanami chałwy, jestem pewna, że ten sernik bardzo miło Was zaskoczy. Polecam Wam bardzo!
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki | |
masła | |
żółtka | |
cukru pudru | |
pasty/ekstraktu z wanilii |
Ilość | Składnik |
---|---|
twarogu śmietankowego zmielonego trzykrotnie, można zastąpić gotowym twarogiem z wiaderka (np. z Piątnicy, „Mój ulubiony” z Wielunia, Pilos z Lidla) | |
300 g | białej czekolady dobrej jakości |
250 g | chałwy, pokrojonej na małe kawałki i rozdrobnionej/roztartej widelcem (używałam chałwy waniliowej) |
duże jajka | |
cukru pudru (lub odrobinę więcej, jeśli lubicie bardzo słodkie serniki) | |
śmietanki kremówki | |
pasty/ekstraktu z wanilii | |
opcjonalnie 2 łyżki mąki ziemniaczanej (można pominąć, masa wychodzi wtedy bardziej kremowa) |
Ilość | Składnik |
---|---|
cukru | |
masła | |
śmietanki kremówki |
Ilość | Składnik |
---|---|
folia aluminiowa |
Spód:
Spód tortownicy o śr. 22 cm wyłożyć papierem do wypieków lub natłuścić masłem.
Mąkę przesiać na stolnicę, dodać posiekane masło i wyrabiać palcami aż powstanie kruszonka. Dodać cukier puder, żółtka i wanilię. Szybko wyrobić ciasto. Wykleić nim spód tortownicy, wierzch wygładzić. Wstawić na 15 minut do lodówki.
Podpiec ok. 10 minut w temp. 180°C (z termoobiegiem) lub 200°C na grzałce góra/dół. Wyjąć z piekarnika, odstawić do przestudzenia.
Masa serowa:
Biała czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. W tym celu posiekaną na małe kawałki czekoladę przełożyć do metalowej miski, naczynie ustawić na garnku z gotującą się/parującą wodą - wodę gotować na wolnym ogniu. Miska nie powinna dotykać wody, a jedynie opierać się na brzegach garnka. Zarówno woda jak i para nie mogą dostać się do miski z czekoladą, bo czekolada zgęstnieje. Czekoladę mieszać od czasu do czasu, zestawiać z garnka, gdy będzie rozpuszczona, bo pozostawiona zbyt długo zgęstnieje). Przestudzić.
Zmielony ser utrzeć za pomocą miksera z cukrem i jajkami, dodać resztę składników masy (łącznie z roztopioną, wystudzoną czekoladą), zmiksować na średnich obrotach do momentu aż masa będzie jednolita i gładka. Sprawdzić czy masa serowa jest wystarczająco słodka, w miarę potrzeby dosłodzić i ponownie chwile zmiksować.
Zagotować wodę w czajniku (cały czajnik).
Tortownicę owinąć z zewnątrz (spód i boki) kilkoma warstwami folii aluminiowej (ja obwijam trzema warstwami). Podpieczony spód oprószyć kaszą manną lub bułka tartą. Masę serową wylać na podpieczone ciasto. Tortownicę wstawić do większej formy, następnie wstawić do nagrzanego do temperatury 150-160 °C (termoobieg) lub 175-180 °C (grzanie góra/dół) piekarnika i do formy, w której stoi tortownica nalać wrzącej wody do połowy wysokości formy. Piec około 50-60 minut, do momentu gdy po poruszeniu tortownicą sernik nie faluje, ale nadal lekko drży na samym środku. Upieczony sernik pozostawić do przestudzenia w piekarniku. Wystudzony wstawić do lodówki na kilka-kilkanaście godzin.
Polewa toffi:
Na patelni lub w rondelku skarmelizować cukier – podgrzewamy go aż nabierze złotego koloru, a na wierzchu pojawią się bąbelki. Dodać masło i śmietankę, mieszając podgrzewać kilka minut aż masa będzie idealnie gładka i nieco zgęstnieje (będzie przypominać dość gesty sos). Odrobinę przestudzić, ale jeszcze gorącą polać wierzch sernika (polewa musi być dość gorąca, gdy będziemy wylewać ją na wierzch, bo gdy wystygnie zaczyna gęstnieć).
Smacznego :)