Ilość | Składnik |
---|---|
mąki pszennej (u mnie typ 550) | |
mleka | |
50 g | świeżych drożdży |
żółtek (z dużych jajek) | |
cukru | |
ekstraktu z wanilii lub ziarenka wydrążone z 1 laski wanilii (można użyć też około 16 g cukru z prawdziwą wanilią; ja dałam 1 łyżeczkę pasty waniliowej) | |
aromatu rumowego | |
skóka starta z 1 pomarańczy | |
spirytusu (mały kieliszek) | |
stopionego masła |
Ilość | Składnik |
---|---|
cukru pudru | |
kilka łyżek gorącej wody | |
aromatu rumowego |
Ilość | Składnik |
---|---|
konfitura/marmolada różana lub inne nadzienie wg upodobań |
Rozczyn:
Mąkę przesiać. Mleko lekko podgrzać (nie powinno być gorące), przelać do niewielkiej miski i rozrobić w nim drożdże, dodać łyżkę cukru i tyle mąki, aby powstał rozczyn o konsystencji gęstej śmietany, wymieszać. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na ok. 20-30 minut).
Żółtka utrzeć z cukrem na parze do białości, na puszystą masę (na garnku z gotującą się wodą opieramy miskę, tak by dno nie dotykało wody i ucieramy w niej żółtka z cukrem aż masa będzie gęsta i puszysta). Dodać ekstrakt waniliowy/wanilię, aromat rumowy i skórkę pomarańczową, wymieszać. Odrobinę przestudzić, tak by masa nie była gorąca.
Wyrośnięty rozczyn połączyć z resztą mąki, masą z żółtek i spirytusem. Ciasto wyrabiać robotem lub ręką aż składniki ciasta dokładnie się połączą. Dodać przestudzone stopione masło, wyrabiać ciasto aż będzie odstawać od ścianek naczynia/lub od ręki. Ciasto przykryć, pozostawić w cieple do wyrośnięcia (na około 1,5 godziny). Ciasto powinno podwoić objętość.
Ciasto wyjąć na oprószony mąką blat, rozwałkować na grubość ok. 1,5 cm (ciasto będzie bardzo delikatne, miękkie i może lekko się lepić, ale wystarczy oprószyć dobrze blat i wierzchnia stronę ciasta i bez problemu je rozwałkujemy). Wykrawać pączki okrągłą foremką lub szklanką o średnicy ok. 6 cm, układać na blacie oprószonym mąką lub na oprószonym papierze do wypieków. Można też odrywać dłońmi kawałek ciasta i formować nieco spłaszczone kulki o wspomnianej wyżej średnicy. Uformowane pączki pozostawić około 30-40 minut do ponownego wyrośnięcia (powinny potroić swoją objętość).
Ja nadziewam pączki szprycą po usmażeniu, według mnie tak jest wygodniej i unikamy przypalania tłuszczu, gdy niespodziewanie część nadzienia wypłynie z pączka, ale jeśli wolicie można nadziewać przed. W tym celu na rozwałkowane ciasto nakładamy porcję konfitury, zawijamy i łączymy brzegi formując kulki. Można też w dłoniach formować krążki z ciasta, napełniać je kolejno nadzieniem, skleić brzegi i formować nieco spłaszczone kulki. Pączki z nadzieniem również odstawiamy do ponownego wyrośnięcia.
W szerokim rondlu rozgrzać smalec lub olej do temperatury 170-175 °C (powinno być go tyle, by pączki swobodnie w nim pływały, nie dotykając dna). Wyrośnięte pączki smażyć z obu stron na ciemno złoty kolor (2-3 minuty). Temperatura oleju nie powinna być zbyt niska, bo pączki będą chłonęły dużo tłuszczu, ani zbyt wysoka, gdyż pączki będą się wtedy rumienić z zewnątrz zbyt szybko, a w środku będą niedosmażone. Usmażone pączki wyjmować łyżką cedzakową, odsączyć na bibułce/papierowych ręcznikach z nadmiaru tłuszczu. Nadziewać konfiturą za pomocą szprycy z długą końcówką do nadziewania. Jeszcze ciepłe polukrować.
Lukier:
Cukier puder utrzeć do białości i gładkości z gorącą wodą i ewentualnie aromatem. Jeśli lukier będzie za gęsty dodać odrobinę gorącej wody, jeśli za rzadki dosypać cukru. Pączki maczać w lukrze z obu stron lub polewać z wierzchu.
Smacznego :)
Na blogu nie mogło zabraknąć babcinego przepisu na pączki. :) Zwłaszcza, że są wyśmienite! Mięciutkie, bardzo delikatne, wręcz rozpływające się w ustach, a przy tym puszyste, długo zachowujące świeżość, z aromatem wanilii, pomarańczy i/lub rumu (w zależności od preferencji smakowych). Nadzienie to nasza ukochana marmolada z róży, absolutnie nie różo podobna. :) Ale równie dobrze możecie nadziać je dowolną konfiturą, kremem budyniowym, ajerkoniakowym, etc. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że są to najlepsze paczki, jakie do tej pory jadłam i naprawdę jeśli jeszcze ich nie robiliście, to koniecznie to nadróbcie. :) Jestem pewna, że nie będziecie żałować. :)
Przepis pochodzi z babcinego zeszytu, musiałam jedynie odrobinę go dostosować pod względem wielkości porcji (pączki z 30 żółtek i 2 kilogramów mąki to jak dla naszej rodziny nawet wliczając znajomych trochę za dużo ;)… Bardzo, bardzo Wam polecam!
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki pszennej (u mnie typ 550) | |
mleka | |
50 g | świeżych drożdży |
żółtek (z dużych jajek) | |
cukru | |
ekstraktu z wanilii lub ziarenka wydrążone z 1 laski wanilii (można użyć też około 16 g cukru z prawdziwą wanilią; ja dałam 1 łyżeczkę pasty waniliowej) | |
aromatu rumowego | |
skóka starta z 1 pomarańczy | |
spirytusu (mały kieliszek) | |
stopionego masła |
Ilość | Składnik |
---|---|
cukru pudru | |
kilka łyżek gorącej wody | |
aromatu rumowego |
Ilość | Składnik |
---|---|
konfitura/marmolada różana lub inne nadzienie wg upodobań |
*wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową
Komentarze są moderowane, a więc pojawiają się na blogu po zaakceptowaniu ich treści.
Witam,robiłam paczki na tłusty czwartek !Znakomite mam pytanie czy można dodać więcej masła np.ok 20 dkg?
Witam, Wczoraj robiłam i ja, ale z 2kg mąki wyszło 84 szt, ,Były pyszne, obdzieliłam całą rodzinę i znajomych. TEN PRZEPIS mam od mojej mamy /taki sam/ piekę od 40 lat,Zawsze są pyszne.Wychodzą z obwódka ,ale ja mało kładę konfitury. Blat też smaruje olejem i pięknie rosną. LUKIER robię z mlekiem jest bardziej biały niż z wodą. Pozdrawiam.
Czy zmniejszać ilość drożdży jeżeli robię pół procji?
Tak, zmniejszyć również o połowę.
Piekę pączki w/g takiego samego przepisu od lat.Przepis dała mi moja mama.Zeby ciasto nie kleiło się do stolnicy smaruję ją olejem.Nie używam mąki do podsypywania bo szybciej pali się tłuszcz.Pączki są znakomite.te pączki można robić na śmietanie kremówce.Zamiast mleka szklankę(250 ml )śmietany.i nie dajemy już masła.Są doskonałe.
Dziś zrobiłam te pączki.Jeszcze w życiu mi takie genialne nie wyszły😋😊
A czy można prosić ten przepis babci właśnie na 2 kg maki ;)
Dziekuje ci za najlepszy przepis na pączki. Oczywiscie nie odalam spirytusu, ale wyszly jak kupione. Kazdy sie pytal gdzie kupilam tak pyszne paczki. Na prawdę polecam ten przepis sa niesamowicie pyszne.
Wyglądają po prostu obłędnie! Aż zgłodniałam :P
_____________________
http://gazetka-lewiatan.pl/przepis-na-pyszne-paczki/
Wczoraj zrobiłam pączki kolejny raz z tego przepisu i za każdym razem jak je jem jestem w siódmym niebie. PYCHA
Najlepsze pączki na świecie!!! Super przepis wszyscy zachwyceni. Taka babcia to skarb. Polecam bo na prawdę warto. Przepis używany będzie stale. Dziękuję
Witam. Pączki zrobiłam na tłusty czwarek, Wyszły erwelacyjnie. Jedynie do zaczynu, zamiast mleka użyłam jogurtu, Polecam , DZiś robie pączki po warszawsku, przpwois z pezed I wony
Zrobiłam pierwszy raz pączki i od razu sukces naprawdę wyszły pyszne:)
wczoraj pozwoliłam sobie na zrobienie pączków z tego właśnie przepisu .... i wyszły super, dzieci nie mogły się najeść, ciasto "strzealało" podczas wałkowania, pięknie wyrosło i najważniejsze - dzisiaj są również puszyste i miękkie, następym razem podwójna porcja, pozdrawiam
Tak wyglądały w środku.
Wyszły wspaniałe, delikatne, puszyste = pyszne!
A mi wyszły bardzo dobre. Rodzina zachwycona ! a robiłam drugi raz w zyciu...
niestety mi nie wyszły... są twarde i ciężkie,,,popękały... za tydzień spróbuje jeszcze raz...może nie mam reki do drożdżowego
mama bardzo ważne pytanie, ile sztuk pączków wychodzi z tego przepisu? czy opłaca się robić te pączki z połowy składników?
Robię pączki trzeci raz i zawsze wychodzą przepyszne.Znikają u nas bardzo szybko.
Czy mozna z tego samego przepisu zrobic takze paczki pieczone? Wiem, ze dodala Pani takze oddzielnie przepis na paczki pieczone, ale chcialam w tym roku wyprobowac tez wersje ,,odchudzona'' i zastanawiam sie czy moze moge zlapac dwie sroki za jeden ogon i zrobic obie wersje z jednego przepisu?Pozdrawiam :)
Witam
Mam takie pytanie ,pączki po wykrojeniu faktyczne ładnie wyrastają ,ale są tak delikatne ze jak wkładam je na tuszc to gniotą mi saie w ręku pomimo tego ze biore bardzo delikatnie , i mam pytanie jak je wkładac zeby zachowały swój ksztalt ?
Cóż mogę powiedzieć poza Ach i Och! Pączki są rewelacyjne. Muszę zamykać kuchnie przed samą sobą :). Zresztą faworki z przepisu Pani babci także fantastyczne! Moja prawie 3 letnia córka nie może się od nich oderwać (musiałam pertraktować :) ). Podobnie moi synowie są zachwyceni! Bardzo dziękuję za super przepisy :)
Zastanawiam się dlaczego pączki po wycięciu nie chciały już wyrosnąć. Czy mogło za długo wyrastać w misce? Trzymałem je równo 1,5 godziny.
Być może ciasto faktycznie za długo wyrastało, choć 1,5 h to standardowy czas potrzebny na porządne wyrośnięcie (ale czasami wystarczy już godzina, wszystko zależy od temperatury, im wyższa tym szybciej ciasto wyrasta – ważne, żeby podwoiło objętość).
A może pączki po uformowaniu wyrastały w nieco chłodniejszym miejscu niż ciasto podczas pierwszego etapu wyrastania? Czasami wystarczy nieznaczny spadek temperatury (o 1-2 stopnie), lub np. chwilowy przeciąg i już ciasto nie chce ponownie wyrosnąć lub wyrasta dużo wolniej (trzeba wtedy zaczekać dłużej niż standardowe 20-30 minut). Po uformowaniu powinny ponownie podwoić swoją objętość (u mnie trwa to na ogół 20-30 minut), powinny być wyraźnie napuszone i bardzo delikatne. Pozdrawiam
Mam pytanie do przepisu. Czy żółtka trzeba koniecznie ucierać na parze czy wystarczy dobrze ubić mikserem?
Wystarczy dobrze ubić (do białości) mikserem. Pozdrawiam
Nareszcie znalazłam przepis, który usatysfakcjonował moje kubki smakowe. A muszę zaznaczyć, że uparcie poszukiwałam i próbowałam wiele przepisów przez kilka lat. Pączki wyszły wspaniałe, delikatne, puszyste. Zawsze uwielbiałam pączki pierwszego dnia, ale te również na drugi dzień są fantastyczne. Jakie są trzeciego dnia już nie wiem, bo nie został ani jeden. Wyrabiałam je 7 minut mikserem i potem dodając po łyżce masła, ręcznie na blacie kuchennym (wygodniej niż w misce), w sumie 30 minut. Warto było. Skończyłam poszukiwania idealnego przepisu.
Super :) ogromnie się cieszę, że pączki przypadły do gusty i zasmakowały do tego stopnia, że nie musi szukać Pani dalszych przepisów. :) Ja co jakiś czas eksperymentuje i robię w karnawale jakieś nowe, ale do tego przepisu zawsze wracam i co roku w tłusty czwartek obowiązkowo smażę właśnie te, bo rodzinka o żadnych innych nie chce słyszeć. :)
Muszą być cudowne...
a może przepis na lukier ? jeszcze chyba nigdy nie wyszedł mi taki biały i gładki
dzięki :)
proszę bardzo - http://www.slodkiefantazje.pl/artykuly/1002/jak-zrobic-lukier-idealny :)
wygladaja smacznie
wyglądają zjawiskowo :)
Pączuszki wychodzą rewelacja, palce lizać, robiłam je w tamtym roku dwa razy, bo nie doczekały tłustego czwartku, w tym roku też już usmażyłam, bo rodzinka nie mogła się doczekać, a na tłusty czwartek powtórka! Bardzo wszystkim polecam!
Ciesze się, że pączki tak zasmakowały. :)
Może głupie pytanie, ale jak wygląda szpryca do nadziewania? Jaką polecasz?
Kasiu ważne, żeby końcówka była długa i cienka, taką najlepiej nadziewa się pączki i inne wypieki, ja mam taką: https://www.pomocnicykuchenni.pl/wyposazenie-i-narzedzia,tylka-koncowka-do-nadziewania-okrag,35,1100231322,3134.html, mocujemy ją adapterem do worka cukierniczego i gotowe, ale sa też takie końcówki, które zakładamy na szpryce, jak np. tutaj: http://archiwum.allegro.pl/oferta/dekorator-szpryca-do-nadziewania-i-dekorowania-i4320962977.html
te paczki sa poprostu ...jak chmurki ..delikatne ,mieciutkie poprostu niebo w gebie !! bardzo polecam :) robilam je w zeszlym roku i napewno bede robila i w tym i nastepnym.....i nastepnym... ;)
o tak bardzoooo,moim 3 dziewczynka i mezowi takze !! a tym bardziej ze to byly moje pierwsze paczki !!
Sylwio bardzo, bardzo się cieszę, że Ci zasmakowały. :)
Boskie! Tyle tych przepisów że sama nie wiem który wybrać :-)!
Przepis jest ok. Zrobilam wyszly bardzo dobre. Nie polecam tylko maki tortowej. Najlepsza bylaby wysokoglutenowa. smacznego
Pierwszy raz robiłam pączki i wyszły pyszne :) Polecam :)
Pączusie wyszły wyśmienite! Najlepszym dowodem na to jest to, iż moja mama, która łupanego pączka zje najwyżej pół, to zrobionych z twojego Kasiu przepisu zjadła 5 na raz bez nadzienia. :)😍😍😍 polecam serdecznie
Pączusie wyszły wyśmienite! Najlepszym dowodem na to jest to, iż moja mama, która łupanego pączka zje najwyżej pół, to zrobionych z twojego Kasiu przepisu zjadła 5 na raz bez nadzienia. :)😍😍😍 polecam serdecznie
Przepyszne pączki! Smażyłam pączki pierwszy raz w życiu i od razu sukces. Były wyrośnięte, okrąglutkie z piękną obrączką i co najważniejsze - pyszne! Zapisuję przepis do ulubionych i serdecznie za niego dziękuję!
Szukałam przepisu na pyszne pączki i właśnie tutaj znalazłam. Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia ale postanowiłam sprawdzić, czy tylko tak pięknie wyglądają, czy też smakują....nie zawiodłam się! Przepyszne, smakowały rodzinie i znajomym. Pączki wyszły rumiane z piękną żółciutką obręczą a muszę przyznać, że nie mam wielkiego doświadczenia w "pączkowaniu", bo robiłam dopiero drugi raz w życiu ( z tego przepisu pierwszy raz) ;-) Przełożyłam je bitą śmietaną i oblałam czekoladą co świetnie komponowało się z pomarańczą wyczuwalną w cieście. Na drugi dzień były równie smaczne. Dziękuję za przepis i szczerze polecam wszystkim kochającym słodkości. Pozdrawiam.
Pysznie wyglądają a moje nie wyszły... nie wyrosły po powycinaniu i nie miały obwódek po usmażeniu... nie wiem czemu bo zrobiłam według przepisu ale i tak znikneły szybko więc jakoś to się rekompensuje:)
Doskonały przepis! Wyszły idealne-z jasną obwódką, puszyste, które po ugryzieniu wracają do poprzedniego kształtu. Po raz pierwszy smażyłam pączki i nawet moja babcia powiedziała, że tak pysznych pączków jeszcze nie jadła. Cóż za komplement dla wnuczki^^ Dziękuję:)
@Aga - Bardzo się cieszę, że pączki smakują :) I zgadza się, to pączki babci Ani, taka była dawna nazwa, przepis zmodyfikowałam lekko i zmniejszyłam proporcje o połowę, bo z poprzedniego wychodziła ogromna jak dla mnie ilość pączków. :) Z tego przepisu wychodzi mi ok 25 nie za dużych pączków lub ok. 15 naprawdę duuużych. :) Zdjęcia będzie można dodawać na nowej stronie, już niedługo. Póki co można je dodać na tablicy FB. :) Pozdrawiam serdecznie
Pączki przepyszne , wczoraj usmażyłam po raz drugi i znów wyszły rewelacyjne, szkoda, że nie można zdjęć dodawać w komentarzach ;)Jeżeli się nie mylę, to są pączki babci Ali tak? bo wydrukowałam sobie przepis poprzednim razem i były zwiększone proporcje. mi wyszło 36 dość sporych pączków. Warto też zrobić lukier, który bardzo szybciutko zastyga.Polecam, polecam gorąco, bo to naprawdę najlepsze pączki na świecie !
Wyszły rewelacyjne. Puszyste, mięciusieńkie i delikatne, jak nigdy dotąd. Od dziś to nasz ulubiony przepis. Jutro rano robię powtórkę. :) A i zapomniałabym, mam Pani przekazać podziękowania od moich skrzatów i męża, cytuję "Podziękuj tej Pani, ze dzięki niej takie dobre paczki jemy". :) Pozdrawiamy cieplutko
@Aga - dokładnie tak. Pozdrawiam
Używając drożdży suchych należy wykorzystać 25g?
@Kanga22 - wystarczy 12, szczególnie jeśli jajka są duże. Wydaje się sporo, ale zapewniam, że pączki dzięki temu będą niesamowicie delikatne. :) Pozdrawiam
Jezeli chce zrobic paczki z 1 kg maki to musze dac 14 zoltek???
@Aga - nie, ważne, żeby to był wysoko procentowy alkohol, wódka jak najabrdziej może być. Pozdrawiam
Użycie wódki zamiast spirytusu może zaszkodzić pączkom?
@Aga - nie, wtedy rozczynu już nie robimy. Pozdrawiam!
Używając drożdży suszonych też trzeba robić rozczyn?
Dzisiaj je zrobiliśmy, są genialne! Dziekuję za kolejny wspaniały przepis!
Aha, dziękuję :-). Pozdrawiam.
Kacpi - obwódka pojawia się gdy ciasto jest dobrze wyrośnięte i lekkie (puszyste), dzięki czemu pączek włożony na olej unosi się na nim zamiast się w nim topić. Pozdrawiam serdecznie
Kasiu, a co zrobiłaś, że masz taką piękną białą obwódkę?
Jako że dzisiaj już nie ma tłustego czwartku ,ja się poczęstuję bo jakoś mi czegoś brakuje,a te pączki ,które pochodzą od Babci na pewno są przesmaczne :)
Smażyłam je w nocy i zaniosłam dzis rano do pracy. W biurze czekały już na nas pączki od Bliklego, ale po spróbowaniu jednych i drugich wszyscy zgodnie orzekliśmy, że te Bliklego nie umywają się nawet do tych i wszyscy już jedliśmy tylko te! Dziękuję za doskonały przepis!
Wyszły wspaniałe. Mój małżonek kazał Pani podziękować. Powiedział, że lepszych pączków w życiu nie jadł. :) Wyszły bardzo delikatne, mięciuchne, pyszności. I połowa już zjedzona. Nie wiem czy jutro nie będę musiała dorabiać. :)
Bardz, ale to bardzo dobre :-) super przepis, choc wydawalo mi sie na poczatku , ze 14 zoltek to dosc sporo ..... ale naprawde warte zrobienia :-). Na biegu zjadlam 4 !!!!! no i cwiczenia z Pania Ewa Chodakowska poszly w zapomnienie ..... :-) Dziekuje za przepis.
pączki jak malowane. Super przepis - dzięki niemu moje pączki w tym roku wyszły bajeczne w smaku.Wprawdzie nie zrobiłam ich tak idealnie jak ty ale wystarczyło zastąpić całe jajka samymi żółtkami a olej dobrym masełkiem i już całkiem inne :)
@Catherine - Kasiu, ja akurat dostaję różne domowe przetwory owocowe i warzywne, w tym również marmoladę z róży, od znajomej mojej mamy. A w sklepie nie widziałam już dawno prawdziwej marmolady z róży. Niestety. :(
Kasiu - gdzie kupujesz prawdziwą marmoladę z róży? Takiej własnie szukam. Z góry dziękuję za podpowiedź:-)Ach! Te Babcie... wiedzą co dobre;) Pączki kuszące niesamowicie. PIĘKNE!
Kasiu wyszły boskie! Najlepsze jakie w życiu jadłam, a jadłam ich sporo! Żadne z cukierni się do nich nie umywają nawet! A z wielu innych przepisów też korzystałam i zawsze mi czegoś brakowało, a te są po prostu BOSKIE I NAJLEPSZE! DZIĘKUJĘ Kasiu! :-)
Jak z cukierni!
Przy takiej ilości żółtek pączki muszą wyjsć cudowne:). Babcine przepisy są zawsze najlepsze:)...a zdjecia zachwycające:)
Raju, są cudowne !!! I te małe rączki na zdjęciach - pięknie :)
i jak tu trzymać dietę...to niesprawiedliwe:))))
cudne te Twoje pączusie! porywam jednego do kawki:) pozdrawiam Wiola
Wyglądają przepysznie!
Przygotowanie: 90 min. Pieczenie: 0 min
Poziom trudności: Średni
Ilość porcji: 25
Na blogu nie mogło zabraknąć babcinego przepisu na pączki. :) Zwłaszcza, że są wyśmienite! Mięciutkie, bardzo delikatne, wręcz rozpływające się w ustach, a przy tym puszyste, długo zachowujące świeżość, z aromatem wanilii, pomarańczy i/lub rumu (w zależności od preferencji smakowych). Nadzienie to nasza ukochana marmolada z róży, absolutnie nie różo podobna. :) Ale równie dobrze możecie nadziać je dowolną konfiturą, kremem budyniowym, ajerkoniakowym, etc. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że są to najlepsze paczki, jakie do tej pory jadłam i naprawdę jeśli jeszcze ich nie robiliście, to koniecznie to nadróbcie. :) Jestem pewna, że nie będziecie żałować. :)
Przepis pochodzi z babcinego zeszytu, musiałam jedynie odrobinę go dostosować pod względem wielkości porcji (pączki z 30 żółtek i 2 kilogramów mąki to jak dla naszej rodziny nawet wliczając znajomych trochę za dużo ;)… Bardzo, bardzo Wam polecam!
Ilość | Składnik |
---|---|
mąki pszennej (u mnie typ 550) | |
mleka | |
50 g | świeżych drożdży |
żółtek (z dużych jajek) | |
cukru | |
ekstraktu z wanilii lub ziarenka wydrążone z 1 laski wanilii (można użyć też około 16 g cukru z prawdziwą wanilią; ja dałam 1 łyżeczkę pasty waniliowej) | |
aromatu rumowego | |
skóka starta z 1 pomarańczy | |
spirytusu (mały kieliszek) | |
stopionego masła |
Ilość | Składnik |
---|---|
cukru pudru | |
kilka łyżek gorącej wody | |
aromatu rumowego |
Ilość | Składnik |
---|---|
konfitura/marmolada różana lub inne nadzienie wg upodobań |
Rozczyn:
Mąkę przesiać. Mleko lekko podgrzać (nie powinno być gorące), przelać do niewielkiej miski i rozrobić w nim drożdże, dodać łyżkę cukru i tyle mąki, aby powstał rozczyn o konsystencji gęstej śmietany, wymieszać. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na ok. 20-30 minut).
Żółtka utrzeć z cukrem na parze do białości, na puszystą masę (na garnku z gotującą się wodą opieramy miskę, tak by dno nie dotykało wody i ucieramy w niej żółtka z cukrem aż masa będzie gęsta i puszysta). Dodać ekstrakt waniliowy/wanilię, aromat rumowy i skórkę pomarańczową, wymieszać. Odrobinę przestudzić, tak by masa nie była gorąca.
Wyrośnięty rozczyn połączyć z resztą mąki, masą z żółtek i spirytusem. Ciasto wyrabiać robotem lub ręką aż składniki ciasta dokładnie się połączą. Dodać przestudzone stopione masło, wyrabiać ciasto aż będzie odstawać od ścianek naczynia/lub od ręki. Ciasto przykryć, pozostawić w cieple do wyrośnięcia (na około 1,5 godziny). Ciasto powinno podwoić objętość.
Ciasto wyjąć na oprószony mąką blat, rozwałkować na grubość ok. 1,5 cm (ciasto będzie bardzo delikatne, miękkie i może lekko się lepić, ale wystarczy oprószyć dobrze blat i wierzchnia stronę ciasta i bez problemu je rozwałkujemy). Wykrawać pączki okrągłą foremką lub szklanką o średnicy ok. 6 cm, układać na blacie oprószonym mąką lub na oprószonym papierze do wypieków. Można też odrywać dłońmi kawałek ciasta i formować nieco spłaszczone kulki o wspomnianej wyżej średnicy. Uformowane pączki pozostawić około 30-40 minut do ponownego wyrośnięcia (powinny potroić swoją objętość).
Ja nadziewam pączki szprycą po usmażeniu, według mnie tak jest wygodniej i unikamy przypalania tłuszczu, gdy niespodziewanie część nadzienia wypłynie z pączka, ale jeśli wolicie można nadziewać przed. W tym celu na rozwałkowane ciasto nakładamy porcję konfitury, zawijamy i łączymy brzegi formując kulki. Można też w dłoniach formować krążki z ciasta, napełniać je kolejno nadzieniem, skleić brzegi i formować nieco spłaszczone kulki. Pączki z nadzieniem również odstawiamy do ponownego wyrośnięcia.
W szerokim rondlu rozgrzać smalec lub olej do temperatury 170-175 °C (powinno być go tyle, by pączki swobodnie w nim pływały, nie dotykając dna). Wyrośnięte pączki smażyć z obu stron na ciemno złoty kolor (2-3 minuty). Temperatura oleju nie powinna być zbyt niska, bo pączki będą chłonęły dużo tłuszczu, ani zbyt wysoka, gdyż pączki będą się wtedy rumienić z zewnątrz zbyt szybko, a w środku będą niedosmażone. Usmażone pączki wyjmować łyżką cedzakową, odsączyć na bibułce/papierowych ręcznikach z nadmiaru tłuszczu. Nadziewać konfiturą za pomocą szprycy z długą końcówką do nadziewania. Jeszcze ciepłe polukrować.
Lukier:
Cukier puder utrzeć do białości i gładkości z gorącą wodą i ewentualnie aromatem. Jeśli lukier będzie za gęsty dodać odrobinę gorącej wody, jeśli za rzadki dosypać cukru. Pączki maczać w lukrze z obu stron lub polewać z wierzchu.
Smacznego :)